Nazwa Państwa: Ellinikí Dimokratía (Republika Grecka)
Imię i nazwisko: Heracles Karpusi
Data założenia państwa: 25 marca 1821 roku
Charakter: Zagorzały
zoofil miłośnik kotów spędzający dnie i noce na rozmyślaniu o swoich ukochanych zwierzakach, przyjaźni z Japonią oraz tym jak zdenerwować Turcję. Grecję spotkać można w trzech różnych stadiach zadumania.
Stadium pierwsze - wygląda jak naćpany
Stadium drugie - wygląda jakby spał (ewentualnie po prostu zasnął)
Stadium trzecie - wygląda jakby nie żył
Oprócz tego występują zachowania takie jak "Och, urocze kotki!" oraz "Japonia jest moim przyjacielem, Turcjo!". Grek ma tendencję do wyrażania swych emocji w sposób żywiołowy niczym czystej krwi Norweg. Tak, tak, to była ironia. Lubi spędzać wolny czas na godzinnych rozmowach z Hiszpanią przy kasie fiskalnej. Całe szczęście dziesiątki ludzi stojących w kolejce za nim rozumie tę potrzebę. Heracles słynie ze swoich potraw z oliwkami oraz pięknych miejsc do wakacyjnego wypoczynku. Mimo wszystko jest postacią poważną, a przede wszystkim wyluzowaną i żyjącą w żółwim tempie. Najlepszą definicją do dewizy życiowej mówiącej "Zawsze warto spóźnić się piętnaście minut" jest słowo "Grecja". Dorastał u boku Sadiqa co oboje przepłacili trwającymi do dziś kłótniami i docinkami. To już chyba wiem skąd wziął się Kotokebab, hm? Ale i tak kupuje u Turcji bo jest taniej. To chyba jedyna z jego prób zwalczenia problemów. Zamiast przejmować się atakującym go ze zdwojoną siłą kryzysem woli badać ruiny, które pozostawiła po sobie jego matka. Chyba każdy słyszał choć jeden ze słynnych, greckich mitów? O początku świata, Prometeuszu... Zapewne to mit o Heraclesie dał Karpusiemu imię, jednak charakter musiał zostać zaczerpnięty z innego źródła.
Wygląd: Niedbale ułożone, brunatne włosy kontrastują z soczystą zielenią ospałych oczu, a rozpięta u góry, wygnieciona koszula w połowie skrywa się pod mundurem o piaskowej barwie. Nogi ozdobione są w buty z brązowej skóry. Od czasu do czasu dłoń dzierży grecki krzyż. Do niskich nie należy, gigantem o masywnej sylwetce też nie można go nazwać. Określonego wzrostu ani wieku nie posiada, więc przyjmijmy, że mierzy mniej więcej 175 centymetrów i mimo, że liczy sobie 192 lata to wygląda na okolice 25 roku życia.
Relacje:
Japonia - jest JEGO przyjacielem.
Turcja - o co by tu się z nim pokłócić...
Włochy - dziwny gość.
Hiszpania - fajnie się z nim rozmawia przy kasie.
Polska - w okresie letnim często wysyła do mnie dziwnych ludzi z aparatami cyfrowymi, zakładających skarpety do sandałów.
Albania - lubię spędzać czas w towarzystwie tego państwa.
Macedonia - słyszeliście o sporze grecko-macedońskim? Och... po prostu nie przepadam za tym gościem.
Bułgaria - Łączy nas specyficzna więź bazująca na dopieczeniu Macedonii.
Egipt - Nie zawsze było między nami miło, ale go zniosę.
Inne Informacje: Ojej. Jakim cudem wyżej nie ma ani słowa o miłości do kotów, przyjaźni z Japonią i wiecznych kłótni z Turcją?
- Jego sąsiadami/rodziną są Albania, Macedonia oraz Bułgaria.
- Na Olimpie fajnie mu się myśli.
- Jest wyznawcą prawosławnego Autokefalicznego Kościoła Greckiego.
- Ma najniższy wskaźnik Wolności Gospodarczej.
Gilbird's not dead!