Tu jakieś zborze, tam kawałek dzikiej łaki... Pola wokół miasta są tak tragicznie nieuporządkowane, że tylko rolnicy wiedzą co do kogo należy i gdzie jest. Ale przynajmniej można trochę powłóczyć się w trawie, zbierając kwiaty, czy też zwyczajnie napawając się urokiem przyrody. Tu czy tam można zauważyć zdziczałe drzewa owocowe- pozostałości po sadach z dawniejszych czasów.