Budynek ten w dawnych czasach nazwano by karczmą, oberżą, lub czymś w tym stylu. Można tu dobrze zjeść za rozsądną cenę, dostać nocleg, czy zwyczajnie zabawić z kumplami.
Wnętrze tego drewnianego zajazdu wygląda dość tradycyjnie, z dębowymi ławami poustawianymi w rzędach i wieńcami suszonych kwiatów pod sufitem. Można by wręcz stwierdzić, swojsko. Na prawo od kontuaru znajduje się korytarz z już nieco bardziej nowoczesnymi łazienkami i schodami na piętro gdzie znajdują się kwatery. Są to przeciętnej wielkości, jasne i surowe pokoiki, z bielonymi ścianami i skosami, o które część gości rozbija sobie głowy za każdym razem, gdy wstają z łóżek. Oprócz łóżek znajdują się też nich malowane na biało szafy i małe stoliki, a każdy pokój ma także oddzielną łazienkę, trzymaną w zdumiewającej, jak na takie miejsce, czystości.