Moda na Mafię
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


ZAPRASZAMY DO REJESTRACJI C:
 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Kraj pasji i namiętności, w którym słońce nigdy nie zachodzi~

Go down 
AutorWiadomość
Go??
Gość




Kraj pasji i namiętności, w którym słońce nigdy nie zachodzi~ Empty
PisanieTemat: Kraj pasji i namiętności, w którym słońce nigdy nie zachodzi~   Kraj pasji i namiętności, w którym słońce nigdy nie zachodzi~ Icon_minitime1Sro Lip 31, 2013 5:06 pm

Nazwa Państwa: Reino de España, czyli Królestwo Hiszpanii;

Imię i nazwisko: Antonio Fernandez y Carriedo;

Data założenia państwa: 23 stycznia - data zjednoczenia się królestwa Kastylii y Leónu z Aragonią oraz objęcia tronu przez pierwszego hiszpańskiego króla, czyli narodziny Hiszpanii takiej, jaka jest dziś. Królestwa, jednoczącego ludy z półwyspu Iberyjskiego;

Charakter:
Wesoły, uśmiechnięty i pozytywnie patrzący na świat młody mężczyzna. W większości sytuacji widzi plusy i pozytywne strony, bo w jego mniemaniu każda takie ma! Rzadko jest poważny i bywa trochę nietaktowny, ale gdy uda się wyprowadzić Tonia z równowagi to wtedy nikt nie powinien wchodzić mu w drogę, jeśli ceni własne życie i zdrowie. Trzeba w końcu pamiętać, że Hiszpan, to Hiszpan - jego charakter nie polega na głupkowatej wesołości, a na nieukrywaniu uczuć i emocji. A to, że Antonio zwykle jest w dobrym humorze, to inna sprawa~ Wystarczy jednak zadziwiająco niewiele, by obudził się w nim ktoś zupełnie inny. Ktoś, kogo spotkać nie chcecie. Ktoś, dla kogo nagle bez znaczenia stają się ludzkie uczucia, a liczy jedynie własna duma. Tak jakby Antonio sprzed prawie pięciuset lat narodził się na nowo. Trzeba jeszcze dodać, że lepiej nie pozwalać temuż Latynosowi na upijanie się. Bo choć z początku są zwykłe śpiewy, śmiechy i harce, tak potem staje się on wręcz straszny. Kto się zdążył przekonać, ten wie. Szczególnie Bad Trio, z którym Hiszpan często pije. Ale kieliszek czy dwa aż w takim stopniu nie zaszkodzą~ I Latynos preferuje wino, choć piwem nie pogardzi.
Tonio jest prawdziwym leniem. Często przekłada wypoczynek i dobrą zabawę nad pracę, co później nie przynosi pozytywnych konsekwencji. Nie przepada za nauką i wzbrania się przed tym jak może, więc trzeba go pilnować. A jak o angielski chodzi, to tym bardziej! (Jest to przecież język Arthura, który pozbawił go tytułu potęgi morskiej jak i pokonał jego niezwyciężoną niegdyś Armadę). W mniemaniu Hiszpana to jego język jest najpiękniejszy i za cholerę nie nauczy się innego. Bo po co? Są przecież takie sztywne... I pozbawione pasji, którą ocieka wręcz kastylijski. Tak, pasja. To ważne słowo. Jest nim wypełniona każda czynność, słowo i myśl Antonia. We wszystko wkłada całego siebie i stara się jak może. Szczególnie, gdy coś lubi. Jak taniec, śpiew czy gotowanie. Z wyjątkiem jednak wyżej wymienionych rzeczy... I czy trzeba wspominać, że byle rzecz wystarczy, by Tonio świętował? Przecież najchętniej robiłby to cały czas! Chociaż nie, może nie cały. Najlepiej nocą. A w dzień jak zwykle, odsypiałby do późna.
Trzeba też pamiętać, że nasz kochany Hiszpan uwielbia kobiety! Są dla niego niczym taki mały narkotyk. Antoś szanuje i skacze wokół każdej przedstawicielki płci pięknej, uważając, że one jak najbardziej na taką uwagę zasługują. I cóż... na tym by się rola kobiet w mniemaniu Latynosa kończyła. Ah, i jeszcze opieka nad domem i dziećmi! Tak, panienki powinny pięknie wyglądać, dawać się adorować i zajmować pociechami. Ale to, że tak uważa, nie znaczy, że powie o tym nagłos... Gdyż niestety w jego kraju kobiety mają równie gorący temperament, co mężczyźni. Nawet gorszy! Ale mimo wszystko obowiązki wypełniają, a nocami cieszą wzrok mężczyzn swym pięknym tańcem i ciałem. Ah, i przy okazji można by dodać, że Antonio przykłada dużą uwagę do hierarchii w domu i stosunków w rodzinie. Rzecz jasna, głową jest ojciec, matka podporą. A dzieci rodziców szanować muszą, inaczej być nie może!
Jako podsumowanie, chciałabym jeszcze dodać, że Hiszpan należy do osób odważnych, wybuchowych, pewnych siebie i stanowczych. Gdy coś postanowi, uparcie brnie w stronę celu, czasem po drodze zatracając się aż za bardzo. Wpierw robi, potem myśli i często przysparza sobie przez to licznych kłopotów. Mimo to trzeba przyznać mu, że posiada niesamowitą umiejętność nie poddawania się presji otoczenia, bycia zawsze sobą, niezależnie od sytuacji. Ważne jest by nigdy nie wyrzec się własnego jestestwa, być dumnym, ale nie aroganckim. Znać własną wartość, ale nie przeceniać się. Kiedyś Tonio o tym zapomniał i do dziś żałuje. Tak więc nigdy więcej nie ma zamiaru łamać zasad, które sam sobie postawił. Jednak ma jeszcze pewną słabość - wadę, odziedziczoną po matce, a mianowicie nie chęć do dostrzegania własnych błędów i pozwalania innym wgłębić się w jego własne konflikty i problemy;

Wygląd:
Wysoki i przystojny Latynos, o śniadej karnacji i szczupłym ciele. Nie jest jednak słaby, a najłatwiejszym potwierdzeniem tego jest oglądnięcie jego potyczek podczas corridy. W dodatku ciągle obrywa czymś od Romano, gdy ten ma złe humorki i musiał wyrobić sobie ten refleks i wytrzymałość. Wracając do wyglądu: ma krótkie, ciemnobrązowe włosy, które odstają w każdą stronę i grzywkę opadającą lekko na czoło. W pirackich czasach zapuścił sobie z tyłu dłuższą kitkę, jednak teraz niestety już ją ściął. Jego oczy są soczyście zielone i wiecznie roześmiane, choć czasem pojawia się w nich hiszpańska namiętność i pożądanie. Bywa jednak, że spojrzenie z nich rzucane zwala z nóg, ale dziś już nie często - choć było to bardzo przydatne w pirackich czasach. Co do ubioru, to jest to albo brązowy mundur z podwiniętymi rękawami, spodnie, w których dół nogawek obwinięty jest bandażami i ciemne buty, albo zwykła (najczęściej beżowa lub biała) koszula z także podwiniętymi rękawami oraz rybaczki (w trochę ciemniejszym kolorze). Czasem też chodzi po prostu w zwykłej koszulce (lub bez) i spodniach. Preferuje ubiór luźny i swojski. W miejscu kołnierza za to ma prawie zawsze zawiązaną wstążkę, która (zależnie od ubioru) jest czerwona bądź brązowa. Trzeba też wspomnieć, że zawsze, ale to zawsze nosi na szyi złoty łańcuszek, na którym wisi niewielki krzyż. Hiszpan ma go, odkąd pamięta i nigdy nie ściąga. W czasach kolonizacji jego głównym znakiem rozpoznawczym był kapitański płaszcz, kapelusz i wielki topór, który towarzyszył mu także w czasie Wojny o Sukcesję Austriacką, czy o Romano z Francją. Oczywiście trzeba do tego dodać ubiór toreadora, który Antonio nosi podczas corridy i strój do flamenco, który Hiszpan przywdziewa na wiele festiwali w swym kraju;

Relacje:

Anglia - wbrew pozorom, ta dwójka nie pała do siebie nienawiścią. Po prostu rywalizacja za czasów piratów na trwałe ustaliła ich relację. Oboje walczyli o tytuł władcy mórz i ostatecznie to Arthur zwyciężył, pokonując hiszpańską Armadę. Tonio do dziś wypomina to Anglikowi, tak samo jak i fakt, że ten zabrał mu Gibraltar (który mimo wszystko woli być pod patronatem Wielkiej Brytanii). Może i by mogli naprawić stosunki między sobą, ale obaj są na to zbyt dumni. Wystarczy wspomnieć na wojny napoleońskie, gdy Arthur przypłynął do Antonia, aby pomóc mu walczyć przeciwko Francisowi, a ten kazał mu się wynosić i płynąć do Portugalii. Ale mimo iż często się kłócą i przedrzeźniają, mają ze sobą kilka wspólnych cech, które jakby ich łączą. Miłość do wolności, korsarstwa i morza. Obaj też byli kolonizatorami. Rozumieją się przez to w tych kwestiach, których nie umieją pojąć inne, nawet bliskie im osoby. Co jednak nie przeszkadza im na co dzień skakać sobie do gardeł;

Francja - członek Bad Friends Trio, do którego to także należy Tonio. Jeden z najbliższych przyjaciół Hiszpana, ale równocześnie osoba, która zdradzała go najczęściej. Jest kilka rzeczy, których to Antonio nigdy mu nie zapomni. Wybaczy, ale nie zapomni. Do tych najważniejszych zalicza się zaatakowanie jego kraju przez Napoleona oraz zamknięcie granicy i odmówienie pomocy podczas wojny domowej. Mimo to na co dzień zachowują bardzo dobre stosunki i żaden z nich nie ma ochoty wspominać tych złych momentów ich znajomości. Jest przecież jeszcze tak wiele dobrych, prawda? A Tonio gotów jest za każdym razem na nowo ufać Francisowi i do niego pierwszego iść z prośbą o pomoc;

Prusy - kolejny z członków Bad Friends Trio, a więc przyjaciel Antonia. Tonio chętnie spędza z nim czas, wygłupia się i pije. Hiszpanowi nie przeszkadza nadęte ego kumpla oraz nie uważa go za nadętego, wrednego i szowinistycznego dupka (jak duża część osób). Kilkakrotnie walczyli ramię w ramię;

Holandia
- jeden z licznych byłych podopiecznych Tonia (a także członek Tomato Gang), który jednak wolał wolność, niż pozostanie hiszpańskim terytorium. Latynos był bardzo niepocieszony tym, że Niderlandczyk postanowił walczyć przeciwko niemu. Mimo to, wciąż go bardzo lubi i do dziś z chęcią zagada. A to, iż reakcje Holandii są odwrotnie proporcjonalne do wesołego nastawienia Antonia, nie ma dla Hiszpana zbytniego znaczenia. Wciąż powtarza, że tak jak i w przypadku Romano, ten go lubi, tylko z jakichś tam powodów nie chce tego przyznać;

Belgia - jakże urocza istotka (należąca do Tomato Gang), która także była swego czasu podopieczną Hiszpana. W przeciwieństwie jednak do swojego brata, dziewczyna do dziś zachowała z nim bardzo dobry kontakt. Antonio z tego powodu traktuje ją wręcz jak ulubienicę i gotów jest ją rozpieszczać, zapominając, że jest ona już dorosłą kobietą, a nie małą dziewczynką;

Romano
-  były podopieczny Hiszpana (będący też członkiem Tomato Gang), którego Tonio traktował wręcz jak swojego syna. Nie znaczy to jednak, że był kochającym i miłym opiekunem, bo Latynos swą troskę ukazywał w zupełnie inny sposób, będąc surowym i ostrym protektorem. Przez to ich relacje nie wyglądały zbyt dobrze w przeszłości, mimo iż Antoś bardzo dbał o swoje kolonie, w tym również o Lovino. Między innymi odbudował jego stolicę, dzięki czemu wygląda ona dziś tak a nie inaczej. Romano dopiero po dłuższym czasie zrozumiał czyny Hiszpana i mimo iż ich stosunki dzięki temu ociepliły się, wciąż nie są idealne. W dodatku Włoch (z nakazu Mussoliniego) wspierał Franco, za co żal ma do niego Tonio. Na co dzień jednak okazuje wobec niego troskę i przywiązanie;

Veneziano - drugi z włoskich braci, który mimo usilnych starań Latynosa, nigdy nie stał się hiszpańskim podopiecznym. Mimo to ich relacja jest bardzo dobra, choć tak jak w przypadku Lovino, Tonio czuje do Feliciano pewien rodzaj żalu za poczynania Mussoliniego. Nie okazuje jednak tego, szczerze Włocha lubiąc;

Portugalia
- kuzynka Hiszpana, którą ten zna od dziecka. Relacja między nimi jest jednak dosyć napięta, bo Tonio wiele razy ją skrzywdził jak i raz zmusił do małżeństwa (czasy Unii Iberyjskiej). Latynoska do dziś wypomina mu wszystkie krzywdy jak i jego wini za niedocenianie jej kraju. Hiszpan zaś stara się tą relację poprawić od jakiegoś czasu, jednak przeszkadza w tym duma ich oboje, wybuchowość Portugalii jak i Tośkowe przekonanie, że mimo wszystko jest od niej lepszy;

Austria - były mąż Tonia. Podczas swojego związku dogadywali się naprawdę dobrze, choć nigdy nie była to relacja jak między dwojgiem ludzi, darzącym się głębszym uczuciem. Byli ze sobą blisko, to prawda, ale nie każda relacja kończy się w łóżku. Obecnie obaj czują lekką nostalgię za tamtymi czasami i wciąż lubią ze sobą porozmawiać jak i spędzić trochę czasu, choć może to wydawać się dziwne ze względu na ich jakże różne charaktery;

Turcja - Hiszpan nie znosi go i można powiedzieć, że trochę się boi;

Polska - Tonio czuje do niego żal za to, że wraz z Francisem zaatakował jego kraj, zajął stolicę i bezlitośnie zabijał powstańców. Te sześć lat walk na trwałe pozostały w pamięci Hiszpana, mimo iż przecież Feliks nie zrobił tego do końca dobrowolnie. Co więcej, pomagał trochę Hiszpanowi za czasów wojny domowej, ale... tylko trochę;

Kraje byłego ZSRRu - Latynos czuje do nich ogromną wdzięczność za pomoc w walce z Franco i nazistami. Wspierali go podczas trzech najgorszych lat w ciągu całego życia Hiszpana i mimo iż nawet wspólnymi siłami nie udało im się wygrać, to chociaż próbowali. I skutecznie utrudnili życie rewolucjonistom. Choć ma do nich żal za branie tak wysokiego wynagrodzenia w zamian i zaprzestanie pomocy, gdy pieniędzy zabrakło;

Niemcy - jedna z osób, których Hiszpan obawia się. Mimo iż jest to brat jednego z przyjaciół Tośka, ten za nic nie potrafiłby się przemóc by go polubić. Nie chodzi tu jedynie o charakter Ludwiga jak i wojny, które wywołał, ale głównie o jedną osobę. Hitlera. Bo nazizm jest rzeczą, której Antonio nie znosi najbardziej. W dodatku gdyby nie to, że Hitler wplątał się w hiszpańską wojnę domową, może nie trwałaby ona tyle i nie wyniszczyła kraju Latynosa tak bardzo? Takie rzeczy powinny zostać między własnym gronem, nikt z zewnątrz nie powinien się mieszać;

Jego byłe kolonie (czyli Tośkowe dzieci) - tu sprawa jest dosyć skomplikowana, jeśli nie powiedzieć - cholernie trudna. Większość z nich ma duży żal do Hiszpana i do dziś wypomina mu sposób, w jaki je traktował. Szczególnie Wyspy Kanaryjskie czy niektóre kraje Ameryki Południowej. Mimo to, oni wszyscy są rodziną. A Latynos dość skutecznie wbił im do głów szacunek i przywiązanie do Familii. Sam zaś Hiszpan cholernie kocha każdego ze swoich dzieciaczków i nie rozumie, że to, co kiedyś robił, było złe;

Inne informacje:

- Antonio ma wiele zwyczajów, które mogą wydawać się dziwne dla innych, jak np. rzucanie w siebie pomidorami (La Tomatina) czy walki (corrida) i gonitwy (encierro) byków;
- Wiecie jak ładnie nazywa się hiszpański odpowiednik Prima Aprilis? Noc Rzezi Niewiniątek. Jest ona 28 grudnia i jest okazją do żartów i kawałów;
- Tonio jest bardzo religijny. W jego kraju wiele dziewczynek ma na imię María na cześć Matki Boskiej, za to chłopcy noszą imiona Juan (Jan), José (Józef), a nawet Jesús (Jezus);
- Mimo przyjacielskiego charakteru, Hiszpania jest bardzo anonimowy. W jego kraju nikt nie przedstawi Ci się pełnym imieniem i nazwiskiem, a idąc do kogoś trzeba dokładnie znać adres, bo nie ma wypisanych nazwisk przy domofonach;
- Antoś może się pochwalić dwoma największymi i najbogatszymi klubami piłkarskimi naszego globu. Jest to Real Madryt (który ma też najwięcej kibiców) i F. C. Barcelona. Dodatkowo hiszpańska liga Primera Division, jest uważana za jedną z najlepszych lig w piłce nożnej na świecie;
- Fenicjanie byli pierwszą cywilizacją zamieszkującą Półwysep Iberyjski, zaś o ich pochodzeniu nie wiadomo nic pewnego. To oni założyli na terenie dzisiejszej Hiszpanii miasto Gadir dzisiejszy Kadyks, najstarsze miasto Europy Zachodniej;
- "Hispania" wywodzi się od fenickiej nazwy i-spn-ya. Oznacza w wolnym tłumaczeniu "Wyspę góralków". Fenicjanie pomylili hiszpańskie króliki z podobnymi im zwierzętami z Afryki i stąd ta nazwa. Określili oni wówczas tereny te jako tierra abundante en conejos – ziemia bogata w króliki. Na monecie z Galby widnieje uosobienie Hiszpanii z królikiem u stóp. Fenickie Iszaphanim zlatynizowało się do Hispania już w czasach starożytnych. Stąd mamy współczesne określenia Hiszpanii, które wyewoluowały od tej właśnie nazwy;
- Co do języka hiszpańskiego - taki język nie istnieje. Jest to jedynie nazwa potoczna dla języka kastylijskiego, który obowiązuje jako język oficjalny w całej Hiszpanii. Regionalnie jednak oficjalnymi są także: kataloński (Katalonia, Baleary; używany też w Aragonii i w comarce Carche w Murcji. Na terenie Walencji używany jest wariant katalońskiego - walencjański), baskijski (Kraina Basków i północ Nawarry) i galisyjski (Galicja; używany także w León i Zamora). Jest jeszcze aranejski (który jest wariantem oksytańskiego; obowiązuje w prowincji Llieda w Katalonii). Oprócz wyżej wymienionych jest jeszcze wiele języków i dialektów romańskiego, ale nie mają one statusu urzędowych, choć są używane;
- Co zaś jeszcze do języka "hiszpańskiego" jest on trzecim najpowszechniejszym językiem na świecie. Ogólnie mówi nim ponad 650 milionów ludzi w 135 krajach lub terytoriach, choć głównie w 55 z nich, zaś językiem najczęśniej używanym w 27;
- Hymn Antonia nie ma słów. Znaczy, zatwierdzonych. Były one jednak za czasów Alfonsa XII i Francisca Franco. W jednym przypadku słowami hymnu były "La bandera de España", a w drugim "¡Viva España!". Obecnie jednak pozostała sama melodia (w obu poprzednich prawie identyczna) o nazwie "Marcha Real". Słowa nie są używane ze względu na kontekst polityczny;
- Przez pewien czas we fladze Hiszpanii znajdował się czarny orzeł (okres rządów Franco);
- Dla rozluźnienia: W kraju Tośka kobieta może mieć prawnie stosunek z mężczyzną już od dwunastu lat;
- Mimo to, Antonio NIE JEST pedofilem. Każdemu, kto tak uważa, kula w łeb *uwaga, bo userka bardzo na ten temat cięta*;
- W Hiszpanii jest też najwięcej dni wolnych od pracy. Czemu? Bo przecież Toś kocha się bawić i świętować!

Gilbird's not dead~
Powrót do góry Go down
Anglia

Anglia


Male Liczba postów : 261
Join date : 05/04/2013
Skąd : Londyn

Kraj pasji i namiętności, w którym słońce nigdy nie zachodzi~ Empty
PisanieTemat: Re: Kraj pasji i namiętności, w którym słońce nigdy nie zachodzi~   Kraj pasji i namiętności, w którym słońce nigdy nie zachodzi~ Icon_minitime1Sro Sie 07, 2013 7:12 pm

Spejnu, Spejnu, Spejnu... Akcept oczywiście
Powrót do góry Go down
https://hetaliamafia.forumpolish.com
 
Kraj pasji i namiętności, w którym słońce nigdy nie zachodzi~
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Nigdy wiecej!
» Japonia czyli kraj kwitnącej wiśni i zboczonych mang
» W Irlandii rzeczy nieuniknione nigdy się nie zdarzają, a rzeczy nieoczekiwane zachodzą nieustannie.

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Moda na Mafię :: 
-
Skocz do: