Nazwa Państwa: Meksykańskie Stany Zjednoczone
Imię i nazwisko: Lucecita Maria Lukrecia Alvarado Di Carlo de la Vega
Data założenia państwa: 24 sierpnia 1821
Charakter:
Dulce Maria (bo tak można się do niej zwracać w skrócie) jest wulkanem energii. Jeśli jest czas pracy, oddaje się jej bez pamięci i dzięki temu wykonuje kawał ciężkiej roboty. Jeśli zaś ma sieste to w przeciwieństwie do jej byłego opiekuna- Hiszpanii, nie leży w cieniu drzewa a oddaje się zabawie w klubach i smakowaniu kolorowych drinków z palemkami. A jeśli już o alkoholu mowa to Maria kocha każdy drink, który ma w sobie tequile. Trochę także lubi wino przez Antonio, ale raczej woli własnej produkcji tequile. Ma mocną głowę i nie ma zielonego pojęcia dlaczego w połowie imprezy urywa jej się film i z fotek dowiaduje się w jakich ciekawych pozycjach można TO robić. Niemniej jednak nie przejmuje się tym, a jedynie zaśmiewa się z samej siebie. Jak było wspomniane ma dużo energii przez co wszędzie jej pełno, jednak to wesoła i pogodna dziewczyna przez co raczej jest mile widziana w towarzystwie, a przynajmniej ona tak uważa. Bardzo dużo mówi, a raczej trajkocze bez sensu. Ubóstwia taniec i gotowanie, które wychodzą jej bardzo dobrze, jednak pod żadnym pozorem nie pozwólcie jej śpiewać jeśli nie chcecie aby wam krwawiły uszy. Tak jak Ameryka kocha swoje filmy, tak ona kocha swoje telenowele ze szczęśliwym zakończeniem po 666 odcinkach strasznych komplikacji. Oczywiście całe życie uczuciowe właśnie na nich odzwierciedla w realnym życiu. Nie jest zbyt inteligentna czy bystra i często nie wie kiedy przestać (kolejna ironia, że w czymś jest podobna do USA) ale uczciwa… No prawie, bo lepiej żebyś teraz sprawdził czy nadal masz swój portfel gdyż Dulce Maria to niezła kleptomanka. Nie złodziejka! To złe słowo! Zresztą jej jako zagorzałej chrześcijance kraść nie wypada. A tak bo Lucecita jest zafascynowana tą religią a zwłaszcza kultem Matki Bożej. Niemniej jednak pozostawiła sobie kilka Azteckich zabobonów. Dzięki swoim cukrowym czaszeczkom, z którymi się nie rozstaje, może przewidywać przyszłość, a w tym i koniec świata.
Wygląd:
Meksykański ideał kobiety, tak można ją nazwać (jest personifikacją Meksyku wiec to jest bardzo szokujące). Ma lekko ciemniejszą karnacje i piękne duże, zielone oczy błyszczące jak dwa szmaragdy, a nad nimi czarną kredką do oczu podkreślone cienkie brwi. Jej twarz okalają długie, kaskadowo opadające wiśniowe włosy sięgające jej do połowy pleców i często pofalowane na końcach. Jest średniego wzrostu jednak ma zgrabne, długie nogi, do których zawsze zakłada szpilki. Natura obdarzyła ją także sporym biustem i pasującym tyłeczkiem, który ona i tak zawsze uważa za mały. Wszystkie jej ubrania mają markowe metki jednak tak naprawdę są podróbkami z jednej, z fabryk na obrzeżach Miasta Meksyk, jednak i tak wygląda w nich olśniewająco. Zapewne dlatego, że wszystkie jej ubrania są także zaskakująco skąpe. Jej szyje zaś zawsze zdobi Cudowny Medalik a przy pasku od spódniczki lub spodenek ma trzy kolorowe czaszeczki z cukru.
Relacje:
Kanada i Francja: Kim jest Kanada a Francja…? To ten żabojad co przejął mój dom na pewien czas? W sumie nic do nich nie mam a Francja teraz jest dużo milszy….
Ameryka: A to #@%@#%, który #@%@#% a potem i przez tego @#%$#@^ to mi #@^%$^& wiec niech go @#%@#$^ i #^%#^@ a na koniec @^#$^#@
…. Ameryka… Pożyczysz trochę pieniędzy? :3
Hiszpania: Ahhh kochany braciszek Spejno~ Dzięki niemu mam swój język i poznałam religie! Może trochę się posprzeczaliśmy ale tak to w historii bywa… Wcale nie mam do niego żalu czy coś… No i nie kłócę się z nim jak jak głupi jankess z Królestwem Brytyjskim.
Inne informacje:
*Potrafi przepowiadać przyszłość. Jej prawdomówność w tym zakresie mogliście sprawdzać 21.12.2012 roku.
* Kocha pikantne rzeczy…Każde pikantne rzeczy!
* Jest Dziewicą…. AHAHAHAHAHAAHAHA
* Jej sens życia to uprzykrzanie życia Ameryce i wyciąganie od niego kasy
* Gilbird's not dead A hiszpański i tak jest fajniejszy jak angielski :P