Moda na Mafię
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


ZAPRASZAMY DO REJESTRACJI C:
 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Wypociny Dojca ^.^

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Gość
Gość




Wypociny Dojca ^.^ Empty
PisanieTemat: Wypociny Dojca ^.^   Wypociny Dojca ^.^ Icon_minitime1Nie Maj 12, 2013 7:57 pm

*chrząka* Tak na początek parę słów wstępu...Temat stworzony specjalnie po to, żeby wkurzyć Anglusia, ale inne powody też miałam, np. niemiecką wenę twórczą. Moje "dzieło" opowiada o nieszczęśliwej miłości Iggy'ego i Francisa zakończonego pobytem w hospicjum jednego z nich oraz...No zdradzać nie będę...A, i żeby nie było, w jednej części wszystkiego nie zrobię, parę będzie. Przy tym czymś poniżej nikt się chyba nie załamie, gorzej będzie później. Życzę zrąbania psychiki jak już skończycie ^.^


Był to piękny dzień. Słońce napierdalało z góry z całą siłą, wiatr powiewał leciutko porywając piasek.Pustynną ciszę co rusz przeszywało nakurwianie z karabina Angli.Toczył się właśnie przyjacielski spór na śmierć i życie między Anglią a Francisem.
-Arthur...-Sealandia delikatnie domagał się uwagi brata. Anglik obdarzył go tylko przelotnym spojrzeniem zielonych oczu wciąż celując do Francji.
-Nie teraz...-Kolejny wystrzał przeszył martwą ciszę.- Idź sobie. Jak skończę to cię zawołam.
-Arthur...Co robisz?-Sea obserwował wielkimi oczyma brata.
-Idź sobie! Rozpraszasz mnie! - Przez chwilę Sea patrzyła w bezruchu na Anglię. Moment później w dziecięcych oczach zalśniły łzy.
-Arthur...-wyszeptał cicho Sealandia prawie płacząc-Przepraszaam!-Dzieciak rzucił się Angli na szyję.-Przepraszam, przepraszam!-krzyczał w niebogłosy.Anglia lekko wzruszony i zawstydzony poklepał braciszka po plecach.- Nie płacz...- Po pustyni rozległ się typowy, francuski śmiech. Arthur dopiero teraz dostrzegł sylwetkę Francisa na horyzoncie.Kucał on za jakąś skałą i obserwował wzruszonego Anglię przez lornetkę.Jednak Arthur nie był już wzruszony.Był totalnie wkurwiony na Francisa.Dorwał karabin i pośpiesznie napierdalał w Francję rzucając wyzwiskami. Z różnych stron posypał się grad naboi z pistoletów wycelowanych prosto w Arthura.
-Idź.Już.Sobie.-wyszeptał do Sealandi Anglik przez zaciśnięte zęby nie przestając strzelać do Francji.Sea wytarł oczy w rękaw od koszuli i odszedł. Z namiotu wyszedł cicho Kanada niosąc snajperkę.Angluś przeładował karabin.
- Zbierz ludzi.-Ton jego głosu wskazywał na wkurwienie powyżej maximum. -Niech wszyscy napierdalają w Francisa.-nienawistnym wzrokiem wpatrywał się w horyzont za którym znikał jaskrawy mundur Francji.Arthur strzelił ostatni raz i szybko odwrócił wzrok.Słyszał, jak nabój zatapiał się w czyimś ciele, usłyszał teź wkurwiony krzyk, ale nie odwrócił głowy.Nie obchodziło go, w kogo trafił.
Nagle strzelanina ustała, a Kanada odwrócił się i wolnym, niepewnym krokiem podążył do obozu.
-Kanada?-Arthur wstał blokując karabin.Chłopak zatrzymał się i zerknął na Anglika.
-Ta?-Arthur zerknął przelotem na zegarek.
-Zrób herbatę.-Kanada kiwnął głową i poszedł, zostawiając Anglię samego.Arthur spuścił głowę i usiadł pod drzewem bawiąc się karabinem.Zatapiał się w pustynnej ciszy którą przecinały pojedyńcze przekleństwa skierowane do Francisa.Ktoś przyniósł herbatę, zapewne Kanada, i nie zwlekając odszedł. Angluś znów zmienił się w gentelmena i dostojnie pił herbatę z luksusowej filiźanki. Gdy skończył rzucił porcelanowym naczyniem w krzaki i obserwował zachód słońca. Po dłuższej chwili w ciszy wyciągnął skąś jakieś mocne trunki i pił je z gwinta.Złość na Francisa powoli ustępowała kacowi.
Arthur spojrzał w niebo. Jakaś wróżka przefrunęła mu przed nosem machając z uśmiechem. Po pustyni galopował jednorożec.Słońce leniwie uśmiechało się do upitego Arthura chowając swe oblicze za horyzontem. W ciepłym, słonecznym blasku pustynnych promieni Anglika otaczało coraz to więcej wróżek, każdej towarzyszył miły uśmiech na bajkowej twarzyczce.Arthur dopił ostatni łyk alkocholu i stracił przytomność zataczając się w bok.
Powrót do góry Go down
Prusy

Prusy


Male Wiek : 323
Liczba postów : 584
Birthday : 18/01/1701
Join date : 05/04/2013
Skąd : Królewiec

Wypociny Dojca ^.^ Empty
PisanieTemat: Re: Wypociny Dojca ^.^   Wypociny Dojca ^.^ Icon_minitime1Nie Maj 12, 2013 8:11 pm

Mam uwagę: PO CO TE PRZEKLEŃSTWA DZIECKO DROGIE! :<

Tak to reszta spoko ^^
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Wypociny Dojca ^.^ Empty
PisanieTemat: Re: Wypociny Dojca ^.^   Wypociny Dojca ^.^ Icon_minitime1Pon Maj 13, 2013 11:43 am

Przeczytałam! Choć zabierałam się do tego trzy razy! (dwa razy straciłam przytomność.) A ogólnie to nic nie będzie z tych rzeczy? A, i jak następnym razem napiszesz FrUk-a to mnie dopisz do tych wkurwionych.
Powrót do góry Go down
Polska

Polska


Male Liczba postów : 1045
Join date : 16/04/2013
Skąd : Z twojej szafy

Wypociny Dojca ^.^ Empty
PisanieTemat: Re: Wypociny Dojca ^.^   Wypociny Dojca ^.^ Icon_minitime1Pon Maj 13, 2013 1:19 pm

Niemcy...to było takie twórcze..to-to przemówiło do mojej dusz...Piękne po prostu piękne... *mówi przez łzy* xDDD
Nie no na serio fajne ^^
Powrót do góry Go down
http://hetaliapwp.forumpolish.com/
Sponsored content





Wypociny Dojca ^.^ Empty
PisanieTemat: Re: Wypociny Dojca ^.^   Wypociny Dojca ^.^ Icon_minitime1

Powrót do góry Go down
 
Wypociny Dojca ^.^
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Wypociny Dojca 2 ^.^

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Moda na Mafię :: 
 :: 
Wasze prace
-
Skocz do: